sobota, 23 stycznia 2010

Die Antwoord

Jakies dwa tygodnie temu Beatka podhajpowała mi link, który ściął mnie z nóg. Byłem uzależniony.

Że zacytuję siebie: To kwintesencja słowa "bizarre" (to akurat syso). To wszystko co chcielibyście wiedzieć o byciu klawym, ale baliście się zapytać. To najświeższe owoce tropikalne, prosto z krzaka. Bezwzględne w środkach poczucie humoru (z delikatnymi smugami rzeczy, których raczej nie spodziewałbym się zobaczyć ze sobą w jednej miseczce ryżu), lokalność i ułańska fantazja rzuciły mnie na kolana:



Bewzględna nawijka zdradza oznaki geniuszu, a smaczki w postaci "mini refleksji" to niemal perfekcja. Jaram się jak pojebany.



Te ciuchy są warte miliardy hipster dolarów; bez cienia wątpliwości oraz wysiłku dają szusa na "next level", czyli w wolnym tłumazceniu "przechodzą program".

Wszystkiego (dosłownie, WSZYSTKIEGO) można dowiedzieć się z, jeszcze ciepłego, wywiadu:



Ilość maleńkich detali powala, poza tym "if you like it we like it too, and if you hate it, it's beacause you're not on my level" zamyka niejeden temat.

Jak się okazuje, ich widea błyskawicznie opanowały świadomość blogosfery i wywołały istną "hipsterię" w sieci, od vice'a po pitchfork każdy zachodzi w głowę czy oni są niedorozwinięci/ afrykańską wersją Ali'ego G/wyrzutkami ze szkół plastycznych czy chuj wie czym. Ja na to: oni są ODPOWIEDZIĄ.

0 koment.: komentarze

Prześlij komentarz